– Ekologiczne wnętrza ze starego drewna –
WYKOŃCZ DOM, ZANIM ON WYKOŃCZY CIEBIE,
CZYLI KOMPLEKSOWE REALIZACJE REGALIA
Krótka opowieść o ekologicznych wnętrzach ze starego drewna
Od kiedy pamiętam, byłem w życiu dość konkretny i wymagający. Najbardziej wobec siebie. Irytował mnie brak precyzji, wyobraźni i pełnego zaangażowania w to, co ktoś robi. Podchodziłem do problemów dość wszechstronnie, mocno stroniąc od połowicznych rozwiązań.
Z tymi połówkami to w ogóle miałem wiele dylematów.
Co dwie połowy, to …
Jeden z nich to ten dość powszechny, z jabłkiem. A właściwie jego połówkami. Czasami nazywanymi dwoma połówkami, choć mi wydawało się to zbędne, bo przecież połowy są zawsze dwie – jeśli jednej całości. Do dziś pozostałem w sobie z tym dylematem, choć nawet tworząc ten wpis, próbowałem znaleźć odpowiedź na pytanie, czy używanie słów „dwie połówki” to tak zwany pleonazm, czyli masło maślane. Może ktoś z Was mnie wesprze, bo mocno to we mnie teraz odżyło. Poza dylematem gramatycznym, zawsze targały mną również wątpliwości co do ich istnienia w ogóle (tych połówek), gdyż co do zasady czułem się nuklearnie scalony. W relacjach zawsze wolałem być całością i taką podobną całość spotkać. I życie potwierdziło, że to możliwe, wzmacniając moje przekonanie jeszcze bardziej.
Być może i z tego powodu omijał mnie też dylemat z tą szklanką do połowy pełną, czy pustą. Do dziś uważam, że rozstrzyganie go bez kontekstu, czy jestem spragniony, bywa nierozsądne. Nauczyłem się raczej koncentrować na rzeczach ważnych dla mnie, niż na tych obiektywnie pożądanych.
Choć dla mnie ważne jest stare drewno i bardzo chciałbym, aby inni je pożądali. Ale mam ku temu równie ważne powody. Dlatego stworzyłem markę „REGALIA”.
Marzenie o poczuciu pełni
Moim marzeniem było tworzenie pięknych mebli. Ale tak niezwyczajnie. Wiedziałem, że za tym tworzeniem musi stać tkwiąca we mnie od dawna ekologiczna filozofia i ekologiczny styl. Bardzo chciałem, by była ona obecna na każdej możliwej płaszczyźnie tego procesu: od podejścia do źródła drewna i sposobu jego pozyskiwania – przez metody jego obróbki jako surowca – poprzez proces tworzenia mebla – aż po sposób zabezpieczenia gotowego wyrobu. Tak, by wszystko, co robię tworzyło, wiadomo, całość. I jestem aż nieprzyzwoicie dumny, że nam się to udało. Że to zrobiliśmy. Dokonaliśmy tego, że nasza Manufaktura szanuje wartości ekologiczne w każdym procesie. Materiał – stare drewno, starą cegłę, stary metal – pozyskujemy z rozbiórek budynków wykluczonych z możliwości dalszego użytkowania i remontu ze względu na ich stan techniczny . Wyraża to naszą filozofię niemarnowania tego, co dobre, mój brak zgody na to, by niszczyć to, co ma jeszcze jakąkolwiek szansę życia oraz moje uwielbienie do starych domów. Dzięki temu przez cały okres naszego istnienia, od 14 lat, do tworzenia naszych mebli nie ścięliśmy ani jednego drzewa. Ani jednego. Jedyny nasz surowiec to piękne, stare drewno. Starannie je selekcjonujemy, a następnie ręcznie odczyszczamy, podobnie jak inne odzyskane materiały. Dalszy etap to suszarnia – w niej wykorzystujemy ciepło powstałe jako efekt uboczny biogazowni. A gotowe już produkty zabezpieczamy naturalnymi olejowoskami. Tak, by nasze wyroby wprowadzały do domu atmosferę ciepła, zapach naturalnego drewna i zdrowy oddech. Czuję głęboko, że tworzymy meble z historią, duszą i niezwykłym poczuciem, że robimy kawał dobrej roboty. A to, co inspiruje mnie najbardziej to moc szerzenia ekologicznej świadomości oraz podarowanie ludziom możliwości życia w zdrowym, ekologicznym wnętrzu ze starego drewna. I niezłomnie dbam o to, by „REGALIA” była manufakturą daleką od połowicznych rozwiązań. Więc generalnie, nadal tkwi we mnie ogromna wiara w całość.
„REGALIA” – idziemy na całość
Pamiętam, że od zawsze jednym z moich ulubionych utworów była piosenka „Na całość” zespołu Pod Budą. Lubiłem jej słuchać wtedy, gdy wszystko szło po mojej myśli – z tymi dziewczynami, marzeniami i kolegami. Nuciłem wtedy jej słowa pod prysznicem, wspominając dobre chwile i raz po raz gwiżdżąc do rytmu. Jeszcze głośniej gwizdałem, gdy wszystko szło mi na opak. Z mieszaniną emocji, w której była złość, poczucie zawodu, ale i wielka determinacja, że kiedyś to ja pokażę. „Za marzenia, które w chmurach się rozwiały. Za kolegów, których jeszcze paru nam zostało”. Aż ze mnie parowało. Szczęśliwie, dziś mam poczucie, że para nie poszła w gwizdek. A to, co we mnie zostało to to, że lubię pójść na całość. I nie pozwalam marzeniom się rozwiać. Szczególnie tym związanym z tworzeniem przestrzeni ze starego drewna.
„REGALIA” – miejsce pełne dobra
Był taki moment, kiedy pomyślalem, że jeden nasz mebel w domu wygląda pięknie, ale też, że to mało. Owszem, on intryguje, tworzy klimat, wprowadza ciepło, zachwyca. Ale brakowało mi w tym elementu szerzenia naszej filozofii i tworzenia w ludziach świadomości, jak wielki wpływ na zdrowie i samopoczucie ma materiał, jakim jesteśmy otoczeni. Istnieje wiele badań, które mówią o wpływie drewna na zdrowie człowieka i na procesy zachodzące w organizmie. Dowodzą one, że nie ma lepszego i zdrowszego materiału dla domu. A ja z doświadczenia własnego i moich znajomych wiem, że stare drewno wpływa nawet na dobry humor, bo sprawia, że się uśmiechamy.
Dlatego bardzo zależało mi na tym, by tworzyć nie tylko meble, ale również, by „REGALIA” była przestrzenią dla osób, które łączą wspólne wartości i szacunek do natury. Jednak inny niż taki ogólny, że „lubię przyrodę” (bo to jednak bardzo połowiczne), a raczej taki wyrażony w miłości do każdego drzewa. Najmocniej do tego nieściętego. Tego, które dzięki naszemu podejściu będzie miało szansę żyć setki lat, dając ludziom to, co najlepsze za jego życia. Świeże powietrze w płucach, przyjemny cień w upale i potrzebną wilgotność w suszy. I pomyślałem, że będzie fantastycznie, jeśli „REGALIA”takich ludzi zbliży. I że najlepsze miejscem, jakie wyraża nas, naszą filozofię i nasze podejście do życia to nasz dom. Miejsce, w którym żyjemy, spędzamy swój najlepszy czas, zasypiamy i budzimy się. Miejsce, gdzie chronimy nasze granice i do którego zapraszamy tylko tych, których chcemy. Miejsce, gdzie chcemy czuć się najlepiej i które chcielibyśmy, by pozostawało w pamięci i uczuciach naszych gości jako czarodziejskie. I takie, gdzie można poczuć różnicę w każdym oddechu. Zdrowym oddechu.
Regalia – wnętrza ze starego drewna
To był moment, w którym postanowiłem, że poza jakością, również w wachlarzu naszych możliwości pójdziemy na całość. Dziś myślę, że jesteśmy w stanie wykonać wszystko. A że mam w sobie jeszcze tę zawsze obecną precyzję, czasem dzielę włos na czworo. Stąd w „REGALIA” mamy cztery główne filary działań: dom, wnętrze, meble, produkty.
Domy ze starego drewna
Dla domu zrobimy wszystko. Dostarczymy każdą ilość materiału niezbędnego do jego budowy – stare belki, stare deski, starą cegłę, elementy metalowe z odzysku – oryginalne lub przetworzone w naszej kuźni. Każdy nasz surowiec pochodzi z budynków – domów, stodół, dworków. Wiemy więc dobrze, czego wymaga stworzenie domu i mamy każdy potrzebny element. Wyselekcjonowaliśmy z nich to, co najlepsze. I to, co najlepsze możemy przekazać dla nowego domu, by móc czuć się w nim najlepiej. Na co dzień tworzymy blaty z płazów, stoliki z łat, regały z murłat, komody z legarów. Jednak moja miłość do starych domów sprawia, że najbardziej będę szczęśliwy, jeśli te elementy będą mogły spełniać swoje pierwotne role w nowym domu. Bardzo mnie to motywuje do rozsądnego pozyskiwania materiału i dzielenia się nim. Wzbudza to we mnie również najlepsze wspomnienia. Bo moja historia właśnie tak się rozpoczęła. Zakupiłem stare siedlisko na warmińskiej wsi. Pierwotne założenie remontu z kretesem przegrało z ostateczną oceną stanu technicznego, ale nie zrejterowałem. Z pieczołowitością odzyskałem każdą możliwą do wykorzystania starą deskę, starą belkę, cegłę, ceramikę i stworzyłem mój dom, odbudowując go w miejscu, w kształcie i z materiałów, z jakich był pierwotnie. Dzięki temu mam poczucie niezmarnowania materiału, drzewa i historii. Ale przede wszystkim niezmarnowania szansy dla mojej rodziny na ekologiczny, zdrowy dom.
Wnętrza ze starego drewna
Moje marzenie to wyposażać wnętrza kompleksowo. Bo wiem, że wtedy jest najpiękniej. Stare drewno ma niesamowity urok samo w sobie, ale w towarzystwie starej cegły i starego metalu jest magiczne. Piękne, gdy w meblu. Ale, gdy stanowi element ścian, sufitów, podłóg – wtedy jest zjawiskowo. Uwielbiam ściany pokryte starymi deskami i stare belki wtopione w ścianę. Uwielbiam stare deski ścienne będące wezgłowiem łóżka i wykorzystanie starych belek do stworzenia ram otaczających wnękę. Uwielbiam podłogi ze starych desek i stare belki na sufitach. Zachwycają mnie solidne drewniane parapety – z płazu, ręcznie ciosane, ręcznie rżnięte albo z rdzenia deski. Z każdą powierzchnią wyglądają pięknie. To tak jak stopnie schodów, po których wchodzimy, zbiegamy, a czasami z radości skaczemy. I ramy luster, w których się oglądamy. Potrafią odmienić korytarz, sypialnię, łazienkę – i nas. W łazienkach lubię jeszcze, gdy deski pokrywają ściany, zabudowane stelaże albo są tłem dla lustra. A w starym drewnie najbardziej pasjonuje mnie to, że wygląda dobrze w każdym pomieszczeniu i w każdym stylu. W salonie, sypialni, pokoju dziecięcym, łazience, przedpokoju, gabinecie. Niezwykłe to jest. Nie poznałem nigdy materiału bardziej uniwersalnego i luksusowego jednocześnie. Doskonałe dla tych, którzy wyznają różne style – minimalizm, równowagę, ale i wyszukaną elegancję. Dla ludzi w każdym wieku – niemowląt, które dzięki niemu mogą zdrowo oddychać; zaczynających chodzić berbeci – które obiją każdy mebel poza tym „REGALIA”; pociech, które lubią porysować po ścianach – po starym drewnie mogą, ile wlezie. Idealne dla pierwszoklasistów, którym należy się solidne biurko, ale i dla nastolatków, którzy lubią położyć nogi na stole. Świetne także dla 18-latków, którzy chcą poczuć dorosłość również w swoim pokoju. Bo pokój ze starego drewna rośnie razem z dzieckiem. I z nami. Z naszą zmianą wrażliwości, osobowości, etapów życiowych. Stare drewno zawsze pozostanie ładne, solidne, a dla tych, którzy lubią zmieniające się trendy – również modne. Zawsze podąży za modą i nami. Nie wymaga remontu i starzeje się najgodniej. Jeśli we wnętrzu ze starym drewnem potrzebujemy zmiany – wystarczy zmienić to, co wokół. Rodzaj materiału, kolor poduszek, wełnianą narzutę, lniane zasłony, kolor ceramiki, kształt doniczek. To znacznie prostsze niż remont wnętrza. I możliwe tylko ze starym drewnem. Za to je kocham. I moja żona.
Meble ze starego drewna
Moim zdaniem meble ze starego drewna są niezwykłe. Solidne, pełne godności, zachwycające. Stoły, stoliki, stołki. Krzesła, krzesełka, hokery. Ławy, ławki, taborety. Szafy, szafki, komody. Łóżka, łóżeczka, kanapy. Cokolwiek sobie wymarzymy. Na czymkolwiek chcielibyśmy usiąść, z czegokolwiek chcielibyśmy zjeść, gdziekolwiek chcielibyśmy odpocząć. Do salonu, przedpokoju, kuchni czy łazienki. Kompleksowe zabudowy kuchenne (o tym było tutaj), ciąg regałów do domowej biblioteki, całościenny regał ze starego drewna do jadalni. Ale też coś indywidualnego – stół do jadalni, łóżko do sypialni – chyba że ktoś woli odwrotnie. Kiedyś myślałem, że krzesło drewniane nie może być wygodne. Dopóki nie zaprojektowaliśmy krzeseł w „REGALIA”. Często nasi klienci pomijają je w swoich rozważaniach, mając takie zdanie jak ja kiedyś. Dopóki nie usiądą. Dlatego zawsze warto próbować.
Produkty ze starego drewna
Skrzynki, drabiny, wieszaki, podstawki, lampy. Ich solidność sprawia, że skrzynki mogą być stolikami, drabiny zastąpić półki lub stopnie, a wieszaki dźwigać dziesiątki kurtek. Zimowych. Podstawki mogą dźwigać gorące naczynia, kubki z herbatą, laptopy i świeczki – nawet w ilościach bożonarodzeniowych. Dopełniają wnętrze i naszą filozofię – niemarnowania. Tworzymy je, wykorzystując każdy kawałek drewna. Nie wyrzucamy, nie palimy i nie kopiemy w kąt. Bardzo o to dbam.
Moim marzeniem jest, by domów ze starego drewna i ze starym drewnem było jak najwięcej. Robię to dla nowych drzew. I dla nowy pokoleń.
Jeśli kochasz stare drewno, dbałe rzemiosło i solidne produkty oraz podzielasz moją filozofię życia zdrowego i w przyjaźni z ekologią, wejdź na stronę regalia.eu. Zmieniaj świat razem z nami. Kawałek po kawałku. Drewna.