To naprawdę sosna? Tak, tylko, że stara!
Pytanie z tytułu tego wpisu zdarza się nam słyszeć dość często. Ostatnio zadał je nam klient, który na początku nie widział innej opcji niż „dąb”. Ostatecznie wybrał „sosnę”. Starą sosnę.
Sosnowe meble to obecnie najczęściej synonim ekonomicznego rozwiązania z przemysłowej produkcji. Niekoniecznie złego, ale też niekoniecznie solidnego i niekoniecznie oryginalnego.
Nie zawsze tak było. Pojęcie „przemysłowej sosny” jako powszechnego surowca do konstruowania mebli dawniej po prostu nie istniało. A stare sosnowe drewno to już zupełnie inna bajka…
Czym zatem „stara sosna” różni się od „sosny przemysłowej”? Cóż, różnic jest całkiem sporo. To w zasadzie całkowicie inny surowiec, który nie tylko ma inną trwałość, ale nawet zupełnie inaczej wygląda.
Przede wszystkim dawniej do tworzenia mebli wykorzystywano drewno z drzew o wiele starszych niż obecnie. Sosny ścinano już jako drzewa dorosłe – stuletnie albo i starsze. To nie wszystko. Drewno pozyskiwano z lasów naturalnych, a to oznacza, że drzewo rosło wolniej i – najczęściej – na nieużytkach, dzięki czemu zyskiwało swoją naturalną twardość.
Na ową twardość znaczący wpływ miał również fakt, że drzewa ścinano zimą, przy dużym, siarczystym mrozie. Obecnie drzewa na „przemysłowych plantacjach” ścina się przez cały rok, a przecież pora roku ma tu fundamentalne znaczenie. Drewno pozyskane zimą świetnie nadaje się na drewno konstrukcyjne – nie pęka i nie wypacza się, lepiej przechodzi proces suszenia i łatwiej poddaje się obróbce. To nie wszystko. Drewno ścięte zimą jest mniej narażone na choroby wywoływane przez grzyby (dzięki temu na przykład nie sinieje). Ponadto wilgotność drewna spada nawet do 40 procent, podczas gdy w pozostałych porach roku sięga nawet 80 procent.
Inna ważna kwestia dotycząca terminu pozyskiwania drewna, dotyczy… faz księżyca. To już nie mit czy legenda, ale naukowo potwierdzony fakt, że drewno ścinane w odpowiedniej fazie księżyca i właściwej porze roku jest o wiele bardziej odporne na ogień i wolne od tzw. wewnętrznych naprężeń. Naukowcy zauważyli, że drewno takie nasycone jest nietypowym żelem, który powstaje na poziomie cząsteczkowym, pod wpływem wibracji powodowanych zmiennym polem magnetycznym pochodzącym z oddziaływania księżyca. Tak jak tworzą się pływy oceanów, tak woda zawarta w żywym drzewie pulsuje i łączy się z celulozą tworząc wspomniany żel, który ma tak niezwykły wpływ na poprawę właściwości mechanicznych i odporność na wysokie temperatury.
Wiek, pora roku, faza księżyca… A to jeszcze nie wszystko. Wpływ na wygląd i trwałość starego sosnowego drewna ma również jego historia, w tym naturalne zahartowanie przez czas i pogodę. Skoro deska wytrzymała już deszcze i burze, upały i mrozy oraz noce i dnie, to dlaczego miałaby sobie nie dać rady jako budulec rodzinnego stołu czy szafki do łazienki? No właśnie…
Taka opowieść i możliwość obejrzenia oraz dotknięcia starego sosnowego drewna przekonała już niejednego klienta do tezy, że dobre i wytrzymałe drewno to nie tylko dąb.