KOMODY ZE STAREGO DREWNA,
CZYLI MEBLE DREWNIANE REGALIA
Meble ze starego drewna
W REGALIA tworzymy ze starego drewna. Takiego etycznie ocalonego, pieczołowicie odzyskanego i solidnie przygotowanego – do nowego życia. O tym jak to robimy, wiele jest na naszym blogu. I jesteśmy dumni, że nasz materiał tworzy mocne drewniane domy, piękne drewniane wnętrza i niepowtarzalne drewniane meble. Dziś będzie o tych ostatnich i dziś na warsztat wchodzą komody drewniane. Warsztat pisarski.
Komoda ze starego drewna
Szafka jak szafka, natomiast o komodzie można więcej. Komoda to mebel pochodzący z siedemnastego wieku, wymyślony w konkretnym celu – przechowywania rzeczy. Rzeczy różnych, ale głównie odzieży. Najwidoczniej poszukiwano rozwiązania, które zastąpiłoby wszechobecne skrzynie. I raczej mnie to nie dziwi. Trudno mi sobie wyobrazić, jak z łatwością odnaleźć kalesony w mroźny dzień na francuskim dworze, podczas gdy ja dziś często nie mogę odnaleźć śrubokręta w małej skrzynce narzędziowej. Jakżeby te skrzynie nie były piękne, ich funkcjonalność była więc jednak ograniczona.
I nie wiem, czy to przez te kalesony, czy inne ambicje, ale pierwszą komodę stworzył nadworny stolarz Ludwika XIV. Pierwotnie była ona obecna wyłącznie na królewskim dworze, a jej nazwa, nie bez przyczyny, pochodzi od francuskiego słowa comodé, oznaczającego „wygodne”. I nie mam wątpliwości, że odnosi się do szuflad, a nijak do kalesonów.
Komoda drewniana – funkcjonalna i praktyczna
Komody drewniane od zawsze cenione były za funkcjonalność i z łatwością wyparły popularne skrzynie. To do nich przeniesiono koronki, haftowaną pościel czy cenne szaty. Przejęły również rolę konsoletek i toaletek, dźwigając na sobie wiele zdobień oraz lustra. Początkowo, z racji przeznaczenia, stawiano je gównie w sypialni, ale z czasem rozpanoszyły się na salonach i w salach balowych. Jako bardzo dekoracyjny mebel miały zachwycać gości i eksponować drogocenne bibeloty. Coś z tego pozostało do dziś.
Komoda drewniana – piękna i zachwycająca
Estetyka komody drewnianej również wzbudziła podziw. Szykowne nóżki nadały meblom lekkości i francuskiej elegancji. A ich sylwetka ewoluowała. Początkowo bogato zdobiona, z intarsją drewnianą, perłową czy kości słoniowej – by potem nabrać skromności i prostoty kształtu. Cztery szuflady sięgały do wysokości lamperii na ścianach – by potem przejść w szyfonierę z ich liczbą pięciu do sześciu. Był i semanier, czyli komoda z szufladami siedmioma – każda na jeden dzień tygodnia. Ta, nazywana w Polsce „tygodniówką”, ustąpiła potem miejsca meblościance. Szczęśliwie, wróciła do naszego świata i ma się świetnie. Dziś może być smukła lub szersza, prosta lub zdobiona, a szuflad mieć ile kto zechce i pomieści.
Komody drewniane REGALIA
W REGALIA tworzymy komody drewniane do sypialni, salonów, łazienek – i gdziekolwiek ją sobie wymarzycie. Komody ze starego drewna, komody drewniane z uchwytami ze starego metalu, komody drewniane na metalowych nóżkach. Pomieścisz w nich wszystko, co zaplanujesz i najlepsze wspomnienia. A Twoje ubrania, sprzęt fotograficzny i drobiazgi będą w dobrym, zdrowym meblu. Zaufaj nam. Oto kilka naszych propozycji.
Komoda industrialna ze starego drewna
– Sosna czy dąb?
– Sosna? No skąd?!
A jednak. Odzyskane i przygotowane przez nas drewno zaskakuje wyglądem, siłą i jakością. Wszechobecne hołubienie współczesnego dębu przygasza świadomość wartości dawnej, starej sosny. Tymczasem jej widok na żywo w naszej Manufakturze zawsze wyzwala ten sam okrzyk: „Ale piękny dąb!”. I wtedy tłumaczymy… Bo sto lat temu wycinano pojedyncze drzewa, a nie całe lasy, więc wybierano te najsilniejsze. Sosny ścinano nie jako młode drzewa, ale tylko te dorosłe, stuletnie lub starsze. I co istotne, drewno pozyskiwano z lasów naturalnych, nie z „plantacji”, co oznacza, że drzewo rosło wolniej, najczęściej na nieużytkach, dzięki czemu zyskiwało swoją naturalną twardość. To jest właśnie tajemnica naszego drewna.
Komoda industrialna ze starego drewna. Fronty i korpus ze starej dechy z zachowaniem oryginalnej powierzchni. Uchwyty emanują pięknem odzyskanego metalu, który stanowi również funkcjonalną, oryginalna podstawę szafki.
Dla osób, które są otwarte na wiedzę i doświadczenie, potrafią przyjmować argumenty i nie trzymają się uparcie złudnych przekonań. Dąb? No skąd?!
Komoda ze starego drewna ręcznie rżniętego
Czasami zastanawiamy się, co jest w naszym drewnie najfajniejsze. Tak życiowo, czyli najbardziej wartościowe, przyciągające, najpiękniejsze. Siła surowca, piękno powierzchni, magia historii? Tu będzie o historii.
Najmłodsze drewno, które pozyskujemy pochodzi z budynków przedwojennych lub nieco starszych,
z lat 40-tych. Większość naszego drewna jednak ma za sobą ponad 100 lat życia. Jako drewno, bo
z życiem drzewa dwa razy więcej. Najstarszy surowiec to, nie bagatela, unikatowe 300-letnie drewno. Tu nie ma mowy o „postarzaniu” czy „stylizacji”. Nasze drewno jest autentyczne. Takie, jakie ulepiło je życie. Bo nie tylko o wiek drewna tu chodzi, ale i o to, co ono przeżyło. Żyjąc jako drzewo i służąc jako drewno. Ludziom i zwierzętom. W noce i dnie, w słońcu i deszczu, przy wietrze i w czasie burzy, w upale dni i te mroźne. Tak zahartowana deska ma wystarczająco odwagi, by być blatem w kuchni czy ścianą w łazience. I zapewniamy, że to nie brawura, ale odwaga dojrzała doświadczeniem.
Komoda ze starego drewna ręcznie rzniętego. Solidna w wykonaniu, skromna w formie, elastyczna
w potencjale wykorzystania. Otwarta półka pod blatem jest jak przestrzeń możliwości. Pokazać się światu, schować w skrzynce, ukryć za zasłonką? Wszystko jest możliwe.
Komoda dla osób nielubiących blefu, pozorów i nonsensu. Lubiących przestrzeń i swobodę dysponowania nią. A jednocześnie świadomych ram, choćby drewnianych. Jak w scenie w „Dirty Dancing”, gdy Johnny pokazuje „Baby”, gdzie w tańcu rozpoczyna się i kończy jej przestrzeń, i mówi, że nie powinni jej przekraczać.
Komoda drewniana z wolną przestrzenią
„Nie dziwi mnie już nawet to, że jeśli już słyszę, że dobrze wyglądam, to jest to wtedy, kiedy się średnio czuję”- powiedziała nasza klientka. Odkryła, że to makijaż. Nakłada go przy grypie, żeby wyglądać jak bez grypy. I mimo że nie ma w sobie wiele z makijażu, poza, jak twierdzi, nieudolnym oczu, widać, lepiej wygląda chora, ale maźnięta niż zdrowa i sauté. Jak urok po remoncie starówki. Lekcja akceptacji.
Nasze meble nie potrzebują makijażu. Nie tylko dlatego, że nie mają grypy. Ich najlepszy kosmetyk to nasze ręczne oczyszczenie i masaż olejowoskiem. Najwyższej jakości, dającym im odporność na wilgoć i plamy, pozwalającym oddychać. Naturalnym, ponad wszystko. Nasze meble są zdrowe, bo sauté i sauté, bo zdrowe.
Szafka ze starego drewna, z rdzenia belki. Jasna i gładka cera z natury, maźnięta równie naturalnym olejowoskiem, który utrzymuje drewno w najlepszej kondycji fizycznej. A Ciebie psychicznej – z takim meblem trudno nie czuć się dobrze. Zwłaszcza, gdy pomyślisz, na ile sposobów możesz go wykorzystać. Kuchnia, łazienka, salon. Szafka, komoda, wyspa. Otwarta przestrzeń, półka, skrzynki. I zmieniać, gdy zechcesz.
Dla osób, które lubią siebie i innych, i cenią lekcje akceptacji. Które walczą o rzeczy ważne, ale potrafią odpuścić te nieistotne, gdy wiedzą, że buntem nic nie wskórają, a co najwyżej obniżą swoją odporność.
Komoda drewniana w stylu loft
„Nie, to nie są postarzane deski. To stare dechy.” „Naprawdę?” „No naprawdę.” „I nie śmierdzą?” … No nie. Ani trochę.
Selekcjonując drewno do produkcji naszych mebli, zwracamy uwagę, by nie było ono pomalowane xylamitem. To doskonale zabezpieczający drewno środek stosowany w czasach PRL-u. Jednak próbę czasu przetrwał także jego zapach. A sprzedawcy drewna może i mają nosa do interesu, ale nie wywęszyli xylamitu. My wiemy, że nie był on był wykorzystywany w gospodarstwach rolnych na Warmii i Mazurach, dlatego to z nich czerpiemy nasze surowce. Jednym słowem, wyczuliśmy niezłe źródło i nie wtykamy nosa w cuchnące sprawy.
Komoda industrialna, wykonana ze starych dech i starego metalu (konstrukcja i uchwyty), oczywiście
z odzysku. W metalu wszystkie wżery są autentyczne i jakościowo zabezpieczone. Drewno zabezpieczone bezwonnym olejowoskiem. Mamy do tego nosa.
Dla osób, które mają do nosa do rzeczy dobrych, po dziurki w nosie tych złych, a przez życie mkną, nie kręcąc nosem i węsząc, zanim to ich zwącha.
Komoda drewniana ze starych desek
Ścinanie drzewa ma różną wartość. By było ciepło w zimowe wieczory, by ogrzać dłonie zmarznięte od wiatru, by przyrządzić jedzenie przy ogniu dla tych daleko od piekarnika, by zbudować dom, by znaleźć schronienie. Możliwości jest jeszcze wiele, a wśród nich ta nam bliska – by stworzyć meble. I ta od nas daleka – by wyprodukować płytę MDF, a z niej meble. Jak widać, upadek upadkowi nierówny. My nie ścinamy ani jednego drzewa. I tworzymy MEBLE. Wierząc, że świat jest świadomy różnic. Że jakość produktów z drewna uzmysławia wartość upadku drzewa. W naszej Manufakturze mamy 100:0. Pewną jakość bez straty choćby jednego drzewa.
Komoda wykonana ze starych, ciemnobrązowych desek. Będąc przez ponad wiek południową ścianą domu, swoją powierzchnię i kolor zawdzięczają wieloletniemu działaniu słońca, deszczu, śniegu i wiatru. Dwa rzędy szuflad skrywających, co do ukrycia i półka otwarta na wyzwania – te przyjemne warto przyjąć z otwartością, te mniej upchnąć w skrzynkach. Niech siedzą.
Dla osób otwartych, gdy warto i zamkniętych, gdy trzeba. Albo odwrotnie.
Komoda ze starego dębu
Wspólnie wykrzyknęliśmy, że te, kiedy szukaliśmy skarbów – zapytani w Manufakturze o najfajniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Z chłopakami z ferajny w oddalonych miejscach, z dziadkiem na ciemnym strychu w zakurzonej skrzyni, czy z kuzynami na plaży, wypatrując bursztynów. I te same emocje czujemy dziś przy rozbiórkach starych, nienadających się do użytku budynków. Znowu znajdujemy skarby. Prawdziwe, sprzed stu lat.
Komoda ze starego dębu. Z zachowaną oryginalną powierzchnią i niepowtarzalnym kolorem. Wyrzeźbiona i pokolorowana naturą. Po naszym odczyszczeniu i zabezpieczeniu. By mebel, struktura i barwa pozostały na lata, ba, wieki. Może być na nóżkach – by innym pójść w pięty.
Dla poszukiwaczy – skarbów, cudów i estetycznych wrażeń. I dla kochających podróże – te dalekie i te na strych.
Wierzę, że znajdziesz coś dla siebie. A jeśli nie, stworzymy to dla Ciebie.
Jeśli kochasz stare drewno, staranne rzemiosło i solidne produkty oraz podzielasz moją filozofię życia zdrowego i w przyjaźni z ekologią, wejdź na stronę regalia.eu. Zmieniaj świat razem z nami. Kawałek po kawałku. Drewna.